czwartek, 27 sierpnia 2009

za dni pare...

Data wylotu, z roznych powodow przesuwana, zbliza sie wielkimi krokami. Najwyzszy czas zintensyfikowac przygotowania do wyprawy.

Przygotowania. Samo to slowo mnie przeraza. Wszystko dlatego, ze myslenie o zrobieniu czegos, nie do konca zbiega sie u mnie z wlasciwym dzialaniem. Przez to, prawie zawsze robie wszystko na ostatni moment. Jaka szkoda, ze nie naleze do grona tych, ktorzy im wiecej maja na cos czasu, tym lepiej potrafia go wykorzystac i wszystko zorganizowac. A u mnie jak zwykle dominuje chaos i improwizacja. No i oczywiscie to niczym, ale to absolutnie niczym nieuzasadnione przekonanie, ze przeciez ze wszystkim zdaze... Skad mi sie bierze, ten przesadny optymizm?

Czasem zastanawiam sie, jakby to bylo, byc systematyczna, konsekwentna i uporzadkowana osoba?

środa, 19 sierpnia 2009

Borneo plonie!


Kolejny raz na Borneo wybuchja pozary lasu. Ogien rozprzestrzenia się w centralnej czesci wyspy i trawi las w poblizu Parku Narodowego Sabangau. W przeciwienstwie do naglosnionych pozarow jakie mialy miejsce niedawno w Australii, o tych na Borneo informacji w mediach niestety brak.

W walce z ogniem w USA, Australii czy Europie biora udzial wyszkoleni, dobrze wyposazeni w sprzet ludzie. Angazuje sie olbrzymie srodki finansowe by pozary ugasic. Na Borneo sprawa wyglada inaczej. Walka z pozarami zajmuje się grupa wolontariuszy (TSA), ktorzy choc sa przeszkoleni, to brak im sprzetu, nie mowiac o wsparciu finansowym...

Las porastajacy centralny Kalimantan jest lasem bagnisto - torfowym. Ten typ lasow nie odnawia sie po pozarach. Na terenach raz strawionych przez ogien nigdy już nie odrosnie las. Gleba poddana dzialaniu ognia, a nastepnie narazona, przez wiele miesięcy, na intensywne dzialanie promieni slonecznych - traci swoje wlasciwosci. W konsekwencji obszary te zarastaja bardzo powoli innym zbiorowiskiem roslinnym. W związku z tym, nigdy już na tym terenie nie odtworza sie warunki odpowiednie dla zycia zwierzat, ktore wczesniej zamieszkiwaly ten obszar m.in. orangutanow. Zdjecie wykonane w zeszlym roku w odleglosci 500 metrow od obozu, przedstawia teren w dwa lata po pozarze.

Wiecej informacji na temat tego, jak rozwija się sytuacja na wyspie, mozna znalezc na stronie: http://www.outrop.blogspot.com/.

wtorek, 18 sierpnia 2009



Mija dokladnie rok od kiedy wrocilam z mojej pierwszej wyprawy do Indonezji. Spedzilam dwa miesiace w bagnisto - torfowym lesie Sabangau w centralnej czesci Borneo, w otoczeniu niesamowitej przyrody i fantastycznych ludzi. Bez przerwy mysle o tym, zeby jeszcze kiedys tam wrocic...

W rok po powrocie z usmiechem spogladam na lezacy wsrod sterty papierow paszport. Otwieram go raz jeszcze, zeby sie upewnic. Wciaz jeszcze nie moge w to uwierzyc, ale jest - wiza z rocznym pozwoleniem na pobyt w Indonezji. Wlasnie teraz marzenie zaczyna sie spelniac...