Kolejny raz na Borneo wybuchja pozary lasu. Ogien rozprzestrzenia się w centralnej czesci wyspy i trawi las w poblizu Parku Narodowego Sabangau. W przeciwienstwie do naglosnionych pozarow jakie mialy miejsce niedawno w Australii, o tych na Borneo informacji w mediach niestety brak.
W walce z ogniem w USA, Australii czy Europie biora udzial wyszkoleni, dobrze wyposazeni w sprzet ludzie. Angazuje sie olbrzymie srodki finansowe by pozary ugasic. Na Borneo sprawa wyglada inaczej. Walka z pozarami zajmuje się grupa wolontariuszy (TSA), ktorzy choc sa przeszkoleni, to brak im sprzetu, nie mowiac o wsparciu finansowym...
Las porastajacy centralny Kalimantan jest lasem bagnisto - torfowym. Ten typ lasow nie odnawia sie po pozarach. Na terenach raz strawionych przez ogien nigdy już nie odrosnie las. Gleba poddana dzialaniu ognia, a nastepnie narazona, przez wiele miesięcy, na intensywne dzialanie promieni slonecznych - traci swoje wlasciwosci. W konsekwencji obszary te zarastaja bardzo powoli innym zbiorowiskiem roslinnym. W związku z tym, nigdy już na tym terenie nie odtworza sie warunki odpowiednie dla zycia zwierzat, ktore wczesniej zamieszkiwaly ten obszar m.in. orangutanow. Zdjecie wykonane w zeszlym roku w odleglosci 500 metrow od obozu, przedstawia teren w dwa lata po pozarze.
Wiecej informacji na temat tego, jak rozwija się sytuacja na wyspie, mozna znalezc na stronie: http://www.outrop.blogspot.com/.
środa, 19 sierpnia 2009
Borneo plonie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz