sobota, 5 września 2009

Indonesia welcome back!

Oto pierwszy post z Indonezji. Poki co jeszcze nie z dzungli, bo zeby dotrzec do tego etapu trzeba przebrnac przez skomplikowany proces i uzyskac milion pozwolen. W zwiazku z tym od poniedzialku zamierzam sie owemu procesowi poddac. Z jakim skutkiem wyjdzie w praniu. Dzis nie bede sie jeszcze tym martwic, jutro zreszta tez...
Natomiast postanawiam oficjalnie, intensywnie uczyc sie jezyka, malo tego, postanawiam w ramach odmiany dotrzymac postanowienia. A co? Jak szalec, to szalec. W koncu pije kawe (swoja droga dobra) o 11 wieczorem w restauracji w wypasnym hotelu, gdzie jest bezprzewodowy, darmowy (!) internet. A dlaczego w restauracji a nie w pokoju? Bo mieszkam w tym wcale nie wypasnym hoteliku na przeciwko :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz